5 lutego 2012

Kryształowa łza

Dzisiaj chciałbym omówić problematykę zmian. Zmiany mają to do siebie, że często przychodzą niespodziewanie.
Czy to dobrze? W zasadzie trudno stwierdzić. Czasem zmiany są dobre, czasem złe. Należy jednak pamiętać o jednym- Zmiany muszą czemuś służyć! Dodatkowo nie należy niczego, zbyt szybko, zmieniać przez wpływy społeczne, w końcu nikt nie jest nieomylny.
Czy dostosowanie się do realiów i do potrzeby zmian jest konieczne?
W zasadzie zdania są sporne. Na pewno należy przyjąć do wiadomości, że prędzej czy później przymus dokonania zmian pojawia się w naszym życiu, w końcu bez nich byłoby bardzo szare i nudne. Jednak jedna sprawa pozostaje wciąż nie rozwiązana- Co zrobić, gdy dokonane zmiany niekoniecznie nam odpowiadają?
Dzisiejszy wiersz pochodzi z początku marca 2010 roku. Dokładnie 1-wszego marca miałem niezbyt dobry humor i bardzo liczyłem na zmiany, na światło nadziei.
Z perspektywy czasu śmiało mogę powiedzieć, że są rzeczy możliwe i niemożliwe. Marząc o zmianach zawsze należy pamiętać, że to te realne najczęściej się urzeczywistniają...
Mam nadzieję, że wiersz Wam się spodoba i serdecznie zapraszam do komentowania! :)


„Podróż”

Czasem gdy płynąc przez marzenia sennej głowy
Czasem odlatując z naszego świata w siną dal
Myślę sobie, że to nie mój świat.
Brak mi tu kolorowej radości życia.
Brak mi tu wolności słowa
Brak mi także lekkości myśli, którą zwiną szary wiatr.
Wszyscy tu smutni nie rozmawiają ze sobą
Dlaczego?
 Nie rozumiem
Przecież dawniej tyle radości tu było.
Kolorowa muzyka płynęła przez ulicę
A ludzi nawet w największym chłodzie uśmiech zdobił
Czemuż ta kolorowa niewinność odeszła?
Czemuż to okrutny los mi cię odebrał?
Może wrócisz?
 Sam już nie wiem
A może to my mamy cie przywrócić?
Abyś w swej lekkiej radości tu wróciła.
Więc opuść senna wizjo mój umysł i wyjdź na światło.
Światło które cie pali lecz ozłaca
Na światło które cie przywróci taką jaką byłaś
Taką jaką cię tu chcemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz