29 marca 2015

Hand, czy ready made?

Dziś chciałbym porozmawiać o sprawach dość oczywistych, ale nie każdemu znanych...
Jednym z głównych dylematów współczesnych twórców i nabywców sztuki jest wybór między tym co zostało wykonane ręcznie, a tym co "stworzyły" maszyny.
Co ciekawe problem ten nie dotyczy jedynie Sztuki- związany jest również z ekonomią, designem, a nawet dotyka problematyki konserwacji zabytków.


Mówiąc o hand made i ready made, czyli rzeczach wykonanych ręcznie lub maszynowo warto przytoczyć odrobinę terminologii...
Ogólnie rzecz biorąc obiekty wykonane ludzką ręką określa się mianem rękodzieła.
Termin ten, według słownikowej definicji, odnosi się do wyrobów rzemiosła artystycznego.
Jego funkcjonowanie w języku sięga czasów przełomu XIX i XX wieku i I połowy XX.
Ściśle z nim związany, termin rzemiosło artystyczne z kolei, w swoim słownikowym znaczeniu, odnosi się przede wszystkim do tzw. sztuki zdobniczej, sztuki użytkowej, czy w starszym przekładzie sztuk stosowanych.
W szerokich ramach tego określenia mieszczą się dziedziny takie jak: złotnictwo, jubilerstwo, kowalstwo artystyczne, hafciarstwo, tkactwo, meblarstwo itp.
W języku zaczął funkcjonować, podobnie jak poprzedni, pod koniec XIX w.
Warto wiedzieć, że w starożytności rzemiosło artystyczne opierało się głównie na pracy niewolniczej. Dziś oczywiście artysta- rzemieślnik to zawód jak każdy inny tj. związany jest z otrzymywaniem wynagrodzenia za wkład pracy.


Termin ready made (z ang. przedmioty gotowe) z kolei jest silnie kojarzony z postacią Marcel'a Duchampa. Odnosi się on do rzeczy gotowych, fabrycznych, które artysta miał podnosić do rangi sztuki poprzez pozbawienie ich racjonalnego, pierwotnego kontekstu. Warto zaznaczyć, że ten typ działania był szczególnie popularny w latach 60'tych w kręgach pop-artu.
Dziś oczywiście wobec dalej postępującego rozwoju technologii termin ten nabrał nowego znaczenia.
Jak to się odnosi do wyżej wspomnianego problemu?


Otóż jak widać dawniej za sztukę uznawano przedmioty wytworzone ręką człowieka, a nie te z taśmy fabrycznej. Doskonałym tego przykładem jest fotografia, którą dopiero ząb czasu umieścił na piedestale świata sztuki.
Dlaczego?
W ogromnym skrócie problem uznania dzieła fotografii za dzieło sztuki wiązał się z jej technologicznym aspektem- fotografia nie posiada cech typowych dla wcześniej znanych dzieł sztuki. Proces twórczy w przypadku tej dziedziny dokonuje się za pomocą maszyny, a nie ręki.
I tu właśnie pojawia się sedno wcześniej zaznaczonego problemu- dzieło ludzkich rąk, a maszyny.
Oba posiadają wartość, ale czym się różnią?


Przede wszystkim estetyką!
Dzieło ludzkich rąk to obiekt, który cechuje pewna niepowtarzalność, a przez to dany obiekt jest wyjątkowy. Każdy medal ma jednak dwie strony...


Dzieło ludzkiej ręki to twór wyjątkowy i niepowtarzalny.Wykonany nawet w sposób bardzo precyzyjny nigdy nie będzie "doskonały". Zawsze w tego typu obiektach występują pewne drobne skazy, czy niedociągnięcia. Są one wyrazem nie partactwa, a ludzkiej niedoskonałości- nie jesteśmy przecież w stanie powielać w maszynowy sposób tego samego wzoru!
Tę niepowtarzalność można rozpatrywać zarówno jako wadę jak i zaletę takich dzieł.
Z jednej strony oczywiście miło jest posiadać coś czego nikt inny nie ma.
Z drugiej niestety nasze potrzeby rynkowe generują tak wysoki popyt na niektóre obiekty, że bez produkcji masowej nie bylibyśmy w stanie zaspokoić potrzeb społeczeństwa...


I tu właśnie pojawiają się zalety dzieł wykonanych przez maszyny.
Twory techniki umożliwiły nam tworzenie niemal nieskończonej ilości kopii tej samej rzeczy. Co więcej obiekty te są wykonywane w sposób bardzo dokładny- np. na obiektach malowanych nie znajdziemy żadnych śladów niedociągnięć, czy zgrubień. Każdy obiekt jest wykonany w dokładnie taki sam sposób i reprezentuje dokładnie jedną i tę samą myśl.
Dawniej było to przecież nieosiągalne.
Jednak, czy to co wytworzy maszyna może mieć wartość podobną do tej reprezentującej dzieło ludzkich rąk?
Żyjemy dziś w bardzo ciekawych czasach. Notorycznie słyszymy o kolejnych nowatorskich wynalazkach, które mają poprawić nam życie.
Nie omijają one również świata sztuki- jeszcze do niedawna mieliśmy okazję podziwiać w warszawskim CSW rzeźbę wykonaną za pomocą drukarki 3D. W Chinach z kolei powstał wielorodzinny dom, wykonany tym samym sposobem.
Nasuwa się jednak pytanie o to, czy te zmiany są dobre.
Współczesność wypromowała zupełnie inną estetykę, w pewnym sensie wprowadziła fabryki do świata sztuki.
Pytanie brzmi, czy te fabryki sztuki nie wyprą się kiedyś pierwotnych muz...