13 marca 2012

When dream becomes reality...

Czasami wszystko idzie jak po maśle, innym razem życie nie układa się po naszej myśli, ale co zrobić gdy koszmar spełnia się na naszych oczach?
Co zrobić gdy w zasadzie jesteśmy bezradni patrząc na upadek? Co zrobić gdy chcemy zapobiec czemuś co musi zastąpić?
Tragedia tych pytań tkwi w odpowiedzi na nie... Nie można zrobić niczego...
Może czasem trzeba się po prostu cieszyć chwilą i podziwiać jak odchodzi? Może czasem trzeba puścić i dać po prostu odejść...
Tak... Nie zawsze sen stający się rzeczywistością jest czymś dobrym. Są sny które nigdy nie powinny się pojawiać, są dziury, które nigdy nie powinny powstawać. Niestety prędzej czy później postaną w końcu taki bieg świata.
Koleje losu nie zawsze są szczęśliwe. W świecie było wiele przypadków gdy ludzie musieli na zawsze opuścić swoje ukochane domy wiedząc, że już do nich nigdy nie wrócą... Co gorsza musieli się udać w nieznane poszukując spokojnego kąta do otarcia łez i ruszenia przed siebie.
Przeszłość należy zostawić za sobą wynosząc z niej jedynie nauki...
Niestety na świecie istnieją sprawy na, które my sami nie mamy wpływu a w, których nikt nam nie może pomóc. Te sprawy musimy rozwiązywać sami, musimy uczyć się żyć z przykrymi myślami, a czasem musimy udawać, że jesteśmy szczęśliwi...
Czemu tak jest? Na to pytanie nie da się odpowiedzieć. Jak wcześniej pisałem czasem miło by było wiedzieć więcej, czasem wspaniale by było dostrzegać coś czego nie dostrzegają inni. Niestety to nie możliwe bo sen stający się rzeczywistością nie zawsze jest tym pięknym...
Dziś kolejny stary, rozmarzony szkic. Powstał w latach 2009-2010. Co przedstawia? W zasadzie odwrotność dzisiejszej myśli, a może ją wieńczy...

Czasem wyzwolenie może być ułudą, a szczęście ledwie porcelaną...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz