18 marca 2012

Taniec czasu...

Dzień od setek lat trwa w taki sam sposób- budzimy się, zbieramy i ruszamy do szkoły czy pracy...
Wbrew pozorom świat naszych przodków wyglądał podobnie.
Bądźmy szczerzy poza technologią i komfortem życia to nie zmieniło się nic...
Jednak przeszłość pozostawiła nam wiele zagadek, niejasnych przekazów, nieodkrytych nauk. Pytanie brzmi "czy potrafimy z nich korzystać?".
Patrząc na obecną sytuację polityczno-gospodarczo-społeczną myślę, że nie do końca. Nasz kochany kraj tkwi w tym samym punkcie co kiedyś...
Klasy rządzące żyją w pewnej iluzji, obywatele są rozgoryczeni a państwo przybiera raczej charakter zapuszczonego ogrodu niż ojczyzny z, której moglibyśmy być dumni.
Czy to nie smutne? Mimo całego rozgoryczenia, żalu, złości nie robimy niczego aby owe realia zmienić.
Ciekaw jestem czy ktokolwiek pomyśli o zreformowania naszej ojczyzny...
Jak na razie pytanie to pozostaje bez odpowiedzi, dlatego nieco zmienię temat...
Część osób twierdzi, że sztuka powinna coś obrazować, przedstawiać, ale czy koniecznie artyści muszą się silić na jakiś temat?
Moim zdaniem czasem można stworzyć coś pozbawionego przekazu, taki pusty ładny obrazek w, którym nikt nie będzie się musiał doszukiwać skomplikowanej idei czy treści.
W zasadzie dlaczego zamykamy sztukę w pewnych ramach?
Społeczeństwo patrząc na obrazy szuka epoki, która stworzy ideologię, wydarzeń objaśniających tendencje itp.
Jednak czy tak naprawdę tego potrzebujemy?
Przecież czasem coś mogłoby pozostać po prostu znakiem zapytania...
Myślę, że tyle ideologii na dziś wystarczy zatem...
Dziś pokażę Wam kolejny szkic! Nie pamiętam kiedy powstał, wiem jedynie, że było to dawno temu... ;)
Jest to jedna z moich nielicznych ideologicznych prac. Szczerze powiedziawszy rzadko zastanawiam się nad przekazem...
Pewnie właśnie dlatego posiadam raczej negatywne nastawienie do klasyfikacji... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz