9 maja 2012

Act&Idea

Wszechświat pełen jest marzeń, snów i nadziei. Wydawałoby się, że to naiwne, niepotrzebne, ale takim nie jest! Wiecie... Bez marzeń rzeczywistość by nie istniała. Umówmy się tak naprawdę to marzyciele i lenie pchają cała cywilizację do przodu. Dlaczego? W końcu to wizja motywuje do działania, to lenistwo prowadzi do ułatwiania.To trochę jak z kostkami domino- gdy jedna ruszy, to cały łańcuch podąży za nią...
Poza marzeniami istnieją też czyny...
Czyny to rzecz niesłychanie ważna. W zasadzie o znaczeniu czynów, nawet drobnych gestów czasem zapominamy. Dlaczego tak jest?
To smutne, ale zaczynamy cierpieć na coraz większą znieczulicę społeczną. Zjawisko to jest niezwykle destrukcyjne i niestety postępowe. Skąd się bierze? Przez ilość okrucieństwa, które podaje nam się na tacy, przez ilość kłamstw i zła. To przez ten koncentrat zła przestajemy zauważać dobro i piękno...
Kolejną kwestią, jeśli chodzi o czyny, jest celowość. Czyny mają swój cel- dobry lub zły.
Edith Piaf mówiła "Niczego nie żałuję". Czy była to prawda? Tego się nie dowiemy, ale jednego możemy być pewni- Słusznie mówiła...
W życiu trzeba postępować tak, aby być szczęśliwym, aby niczego nie żałować. Koniec-końców Życie jest zbyt krótkie na to, żeby tracić je na żal. Naprawdę nie warto płakać nad rozlanym mlekiem, co było i tak nie wróci...
Są to prawdy uniwersalne i należy je sobie wbić do głowy. Ja na przykład ostatnio dostałem zaproszenie na wieczorek poetycki. Jak się okazało odbył się on dziś, niestety bez mojego udziału. Dlaczego? Miałem się wybrać, nawet ustawiłem zaproszenie w widocznym miejscu, aby nie zapomnieć.
I co? Ciągły pośpiech, roztargnienie i zapomniałem o dacie...
Łatwo przyszło, łatwo poszło. A szkoda! Tym bardziej, że odbył się w mojej dawnej szkole, a prezentowana twórczość pochodziła spod pióra samej Wisławy Szymborskiej.
Jakby to Anglicy powiedzieli "My lost"...
Moja strata i tyle! Żałuję własnego gapiostwa, ale nic na to nie poradzę...
Lepiej cieszyć się z mile spędzonego dnia, niż rozpamiętywać błędy przeszłości na, które i tak się nie wpłynie.
Co w związku z tym Wam zaprezentuje? Dziś będzie szkic! Jeśli jesteście wielbicielami flory to się ucieszycie. Dlaczego? Bo pokażę wam kolejny szkic kwiatów...
Kiedy powstał? W ostatnie lato. To był koniec czerwca lub już początek lipca. Pamiętam bo naszkicowane kwiaty były prezentem...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz