13 kwietnia 2013

Ornamenty Alhambry...

Alhambra... Wspaniała twierdza słynąca z przepięknych ogrodów, wielkich obwarowań, oraz niezwykłych arabskich ornamentów...



Górujący nad Grenadą zamek stanowi niezwykłe połączenie funkcji obronnych z rezydencjonalnymi.
Kompleks Alhambry datuje się na drugą ćwierć XIII wieku. Czy cały? Otóż nie! Jak się okazuję w słynnej twierdzy znajdziemy również późniejsze zabudowania, ale o tym później.


Zacznijmy zatem od biletów!
Bilety do Alhambry można nabyć na trzy sposoby! Poprzez rezerwację w internecie, w księgarni Alhambra, oraz w kasach.
W internecie na przykład od niedawna funkcjonują Karty Alhambra. Opcja ta umożliwia wykupienie specjalnego pakietu obejmującego nie tylko twierdzę, ale i inne zabytki Grenady.
Jak wcześniej pisałem obiekt jest oblegany, więc biletami trzeba zająć się możliwie jak najwcześniej.
Jeśli nie zdążycie ich zarezerwować to nie martwcie się! Zawsze pozostają Wam dwie opcje. Nocne zwiedzanie, bądź poranna wizyta w kasach.
Kompleks Alhambry składa się z czterech części: Generalife (czyt. heneralife), tj. ogrodów, Nasrid Palaces , tj. pałaców Nasrida, Alcazaba'y (czyt. Alkazaby), tj. obwarowań, i pałacu Karola V.
Planując wizytę w Alhambrze pamiętajcie o świętach i sjeście! Kompleks można odwiedzać w godzinach 8-14, 17-20, oraz nocą.
Muzeum można zwiedzać na kilka sposobów- istnieją różne bilety dające możliwość zobaczenia tego co nas interesuje.
Pierwszy bilet to "Alhambra General". Bilet ten umożliwia zwiedzenie wszystkiego. Przy czym drobna uwaga. Gdy już go kupicie to zwróćcie uwagę na godzinę wejścia do "Nasrid Palaces". Niestety wstęp do kompleksu pałacowego jest jednorazowy w dodatku trzeba się zjawić o godzinie określonej na bilecie.
Kolejny rodzaj biletu to "Alhambra Gardens". Bilet ten umożliwia zwiedzanie tylko ogrodów.
Dla nocnych marków powstał bilet "Alhambra evening". Umożliwia on wieczorne zwiedzanie "Nasrid Palaces" lub "Generalife".
Kolejna propozycja to "Alhambra experiences". Ten rodzaj biletu umożliwia zwiedzanie pałaców Nasrida i ogrodów. Przy czym wizyta obejmuje dwa wejścia: wieczorne do pałaców, i poranne do ogrodów.
Istnieje także bilet "Another look at the Alhambra". Opcja ta zawiera w sobie pięć tematycznych wycieczek z przewodnikiem. W opcji tej najciekawsza jest możliwość oglądania części kompleksu zamkniętych dla zwykłych zwiedzających!
Ostatnią możliwość to "Granada days". Podobno w każdą niedzielę mieszkańcy Grenady i okolic mają możliwość darmowego zwiedzania. Bilet na to wydarzenie należy rezerwować pod adresem "12 calle Mariana Pineda".
Jeśli chodzi o ceny biletów to zwiedzanie całości kosztuje 13 euro.
Zniżki oczywiście istnieją, ale uwaga! Zniżkę można uzyskać jedynie posiadacz karty "Euro 26". Członkowie stowarzyszeń takich jak ICOM wchodzą za darmo. Co więcej w kasach wolno płacić tylko gotówką.
Poruszanie się po kompleksie jest dość proste. Mimo to polecam zaopatrzyć się w drobną mapkę dostępną za darmo w księgarni Alhambra. Pokazuje ona kierunek zwiedzania, w niektórych momentach bywa wręcz zbawienna. Muzeum wyznaczyło kilka tras zwiedzania. Dla mniej zainteresowanych wyznaczono krótsze trasy. Niestety przejście przez bramkę oznacza brak możliwości powrotu, dlatego jeśli nie chcielibyście czegoś przegapić, to lepiej mieć przy sobie mapkę. Nie jest większa od przeciętnego zeszytu szkolnego, a może się przydać.
Osobiście zwiedzanie muzeum zacząłem od Generalife.




Generalife to najwyżej wysunięta część kompleksu. Obejmuje kilka pawilonów i ogrody.
Muszę przyznać, że przestrzenne założenia parkowe są imponujące.
Nie tylko wykorzystują walory krajobrazu, ale wręcz wprowadzają w nie własny zamysł przestrzeni.
Znaczna ich część przypomina założenia znane nam z miejsc takich jak Wersal.
Większość ogrodów to połączenie symetrycznych rabatek, wypielęgnowanych ścieżek z zawrotną wręcz ilością fontann i ciągów wodnych.





Pawilony Generalife są ciekawe, jednak ich urok nie przebija bogactwa głównej części kompleksu...
"Nasrid Palaces" to najważniejszy punkt Alhambry. Ta część muzeum obejmuje główne pomieszczenia rezydencjonalnej części twierdzy.



To tu zobaczycie najsłynniejsze dziedzińce i sale. Przyznam, że bogactwo ornamentów pałacowej części fortecy pozwala na kolana.





Ściany spływające wręcz od ornamentów to nie wszystko czym pałace Nasrida Was zauroczą.
Poza wspaniałymi salami zobaczycie tu również przepiękne fontanny, dziedzińce...




A nawet kolejne części ogrodów ze wspaniałymi widokami na miasto i góry...




Trzecią część kompleksu stanowi Alcazaba.
Przyznam, ze robi wrażenie, jednak zestawiając ją z pozostałymi atrakcjami to muszę przyznać, że wypada najsłabiej. Mimo to warto ją zobaczyć choćby ze względu na wspaniałe widoki rozpościerające się z wież, czy imponującą formę fortyfikacji...



Ostatnią część kompleksu stanowi Pałac Karola V. Budowla powstała w XVI wieku na zlecenie Karola V. Podobno miała stanowić symbol triumfu chrześcijaństwa nad islamem. Co najciekawsze rezydencja jest uważana za prawdziwą perłę renesansu hiszpańskiego...




Wstęp do pałacu jest darmowy. W budynku znajduje się kilka instytucji muzealnych oraz sklepik. W czasie mojej wizyty można było podziwiać tam wystawę dotyczącą prac restauracyjnych i konserwatorskich na terenie muzeum.
Szczególnie polecam wstęp osobom żywo zainteresowanym problematyką ochrony i konserwacji, lub dziedzinami takimi jak historia sztuki, czy muzeologia.
Jeśli interesujecie się architekturą to polecam wejście na dziedziniec...




Oczywiście to nie wszystko! W trakcie zwiedzania bądźcie czujni! Zarówno w Generalife jak i Nasrid Palaces znajdziecie obiekty, które łatwo przeoczyć! Niestety wiele części twierdzy nie przetrwało próby czasu. Do naszej ery dotrwały jedynie ich szczątki. Mimo to warte uwagi. Wiele z nich stanowiło ważne elementy arabskiej twierdzy. Co ciekawe w wielu miejscach zostały one dosłownie wkomponowane w ogród...




Na zakończenie ostrzegam Was, że po zwiedzeniu całej Alhambry będziecie mieli ochotę na relaks, dlatego w miarę możliwości polecam rozłożenie tej wycieczki na kilka etapów...


Na dziś to już wszystko!
W następnym poście zaprezentuję Wam Grenadę nocą...
Serdecznie zapraszam!

2 komentarze:

  1. Słyszałem o tej twierdzy coś niecoś :)
    A Twój post juz całkiem mnie nią zaciekawił ;) No i arabskie zdobnictwo - jak dla mnie jedyne w swoim rodzaju! :)
    Chociaż pałac Karola mnie osobiscie nigdy nie nakręcał bardzo, sam nie wiem czemu.. :)
    Ale same elementy fortyfikacji juz tak, no i ogrody... Ach .. :)
    Kto wie, moze kiedyś będzie dane mi na zywo zobaczyc to przepiękne, i groźne zarazem miejsce ;)
    Pozdrawiam i dzięki za podróż :D
    A jeśli chcesz - zapraszam do mnie ;)
    Evan O

    OdpowiedzUsuń
  2. Przejrzałem... Dziękuję.
    Myślę, że Pałac Karola V nie jest tak fascynujący przez swój styl. Jako europejczycy doskonale znamy renesans, z kolei zdobnictwo arabskie jest czymś nam obcym.
    Coś innego, coś nowego zawsze nas pociągało i intrygowało...

    OdpowiedzUsuń