17 września 2012

Kwestia perspektywy...

Wiecie... Ostatnio jakoś niewiele rzeczy mi się udaje. Raz na wozie, raz pod wozem, ale czy ta zasada musi także dotyczyć wszystkiego? 
Utknięcie w ślepym zaułku bywa motywujące jednak nie w każdym przypadku. Co robić dalej gdy się zgubimy? Może pora poszukać innej perspektywy?
Koniec, końców i labirynt okaże się zwykłą ścieżką!
Może czasem warto posłuchać czyjejś rady? W końcu nie ma ludzi doskonałych... Nie zawsze musimy sobie radzić sami. W końcu z jakiejś przyczyny nie jesteśmy sami na tej planecie!
Co więcej zdarza się tak, że rozwiązania naszych problemów tkwią w najmniej oczekiwanych przez nas miejscach.
Nie wiem jak wy, ale ja rozwiązań swoich problemów szukam w różnych miejscach, czasem nieodpowiednich, nie zawsze z oczekiwanym skutkiem, ale staram się nie poddawać. Czasem... rezultat przewyższa moje oczekiwania!
Polecam wam zatem spojrzeć na problemy jak na wyzwania! Kłody pod nogami mogą być przydatne zwłaszcza jeśli mamy zamiar przekraczać rzekę. ;)
Wrzesień powoli zbliża się do końca... Co nadejdzie wraz z nadejściem kolejnego miesiąca? Poczekamy to zobaczymy!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz